- Zostały wybrane świetne przedstawienia i z uniwersalnymi przesłaniami - powiedział dyrektor festiwalu Norbert Rakowski. - Rzeczywistość wokół nie jest aż tak super optymistyczna, bo zawsze patrzymy na nią w sposób jakiś szary. W związku z tym, nawet Stanisław Wyspiański założył różowe okulary. My patrzymy na nią bardzo optymistycznie, bo cieszymy się, że tak dużo realizacji w ciągu roku stanęło do konkursu, do 44. Opolskich Konfrontacji Teatralnych. Te teksty są uniwersalne, bo są napisane w świetny sposób, pięknym językiem. Przede wszystkim dotykają tego, czego szukamy w dzisiejszej rzeczywistości - dodał.

- Opolskie Konfrontacje Teatralne są znane w całej Polsce i cieszą się dużym zainteresowaniem wśród Opolan - dodała Agnieszka Kamińska - dyrektorka Departamentu Kultury, Sportu i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Opolskiego.

- To jest marka niewątpliwie, tak jak Stolica Polskiej Piosenki. Tą polską piosenką żyje Opole i Opolszczyzna. Jesteśmy rozpoznawalni na mapie ogólnopolskiej. Tak jak Opolskie Konfrontacje Teatralne. Ten festiwal się rozwija, dzięki właśnie dofinansowaniu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Instytutu Teatralnego. Tutaj teatry walczą o wspaniałe nagrody, a my widzowie mamy niesamowite wrażenia.

Konfrontacje rozpoczął konkursowy spektakl Wrocławskiego Teatru Współczesnego "Garbus" Sławomira Mrożka w reżyserii Marka Fiedora. Święto teatru w Opolu potrwa do niedzieli.

Radio Opole objęło 44. Opolskie Konfrontacje Teatralne patronatem medialnym.