Zbiory do Głubczyc trafiły z Centralnego Muzeum Pożarnictwa z Mysłowic, a pochodzą z drugiej połowy XIX wieku, początków XX wieku i lat międzywojennych.

- Z jednej strony to może być sentymentalna podróż dla mieszkańców powiatu, których większość pochodzi z Kresów, a z drugiej sporo ciekawych informacji dla osób, które nie pamiętają tamtych czasów - mówi Barbara Piechaczek, dyrektor głubczyckiego muzeum. - Różne są dokumenty. Są świadectwa, jest tablo. Tyle, ile mogliśmy wyeksponować na takiej małej wystawie. To co najlepiej sprawdza się na takich wystawach, jak przeskoczy się o jedno pokolenie. Czyli jak babcia na przykład przyjdzie z wnuczkiem. Bo jeżeli ona sama nie pamięta, to pamięta to z opowieści. Rodzice nie zawsze mieli czas, żeby tych opowieści słuchać.

Wystawę można oglądać do połowy stycznia. Dodatkowo między świętami Bożego Narodzenia, a Nowym Rokiem będzie to można zrobić za darmo.