Niezwykłe kobiety na 100. rocznicę niepodległości [ZDJĘCIA]
Sylwetki 34 niezwykłych kobiet z Opolszczyzny można zobaczyć na okolicznościowej wystawie w holu Opolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wystawę zainicjowała wicewojewoda opolska Violetta Porowska, która w ubiegłym roku otrzymała tytuł Kobiety Sukcesu.
- Miałam fascynującą przygodę tworząc tę wystawę, bo mogłam odkryć fascynujące kobiety z przeszłości. Kobiety, które są niezwykłe, ponadczasowe, kobiety, które są często osobliwe, szokujące nawet, ale to one tworzyły historię naszego regionu, historię naszego kraju. One wniosły wkład w światową naukę. Odkryłam samarytanki śląskie, błogosławione, odkryłam nawet akuszerki piromanki, bo ta wystawa pokazuje nie tylko kobiety bojowniczki, moralnie niezwykle. Pokazuje również kobiety, które tworzyły historię swoim barwnym, brawurowym życiem - uzupełnia Porowska.
- Kobiety często pozostają w tle słynnych mężczyzn i rzadko je można spotkać w publikacjach – podkreśla profesor Michał Lis z Instytutu Śląskiego.
- Wystawa pokazuje kobiety, które pielęgnowały polskość, które używały języka polskiego, które uczyły historii swojej ojczyzny. No i tutaj rodzina, z której wywodzi się pani Ligudowa wsławiła się tym, że mamy błogosławionego - uzupełnia Lis.
Wernisażowi "Niesamowite Kobiety Śląska Opolskiego” towarzyszyła konferencja poświęcona sylwetkom słynnych kobiet. Poznaliśmy biogramy tych niezwykłych postaci.
Spotkanie miało także charakter państwowy. Obecna na sali im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, 103-letnia Bronisława Maria Liguda-Kozak otrzymała najwyższe odznaczenie: Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski, przyznawany przez prezydenta RP Andrzeja Dudę.
W imieniu odznaczonej wypowiedziała się jej najmłodsza córka Maria Glesner-Grul.
- Patriotyzm był zawsze w naszej rodzinie – podkreśla córka Bronisławy Ligudy-Kozak.
- A wynikało to z tego, że jeszcze mama mojej mamy miała dwie księgarnie polskie w Opolu, które należały do Niemców. Świętość polegała na tym, że Polski, że polskiego się uczyło na książeczkach do nabożeństwa. U nas w domu się mówiło po polsku, chociaż szkoły były niemieckie. Nasza matka po wojnie trzymała się dalej tych wartości. Mimo, że dla niektórych są one anachroniczne, to one są ciągle żywe. I my tak zostaliśmy wychowani i tego się trzymamy.
Wystawa przez tydzień będzie dostępna w urzędzie wojewódzkim w Opolu, później powędruje do szkół. W marcu będzie prezentowana w gmachu Sejmu RP. Została przygotowana przy współudziale Narodowego Instytutu Dziedzictwa w ramach Wieloletniego Programu Rządowego "Niepodległa" na lata 2017 - 2021.