- Każdy konkurs jest wyścigiem i będą przyznane miejsca, ale nie one są tu najważniejsze - mów ks. dr hab. Grzegorz Poźniak, prof. UO, dyrektor Diecezjalnego Instytutu Muzyki Kościelnej w Opolu. - Najważniejsza jest promocja muzyki organowej, która ma przełożyć się na poziom liturgicznej gry w naszych kościołach.

Jak przyznaje szef DIMK, zarówno obecność międzynarodowego jury, w tym dwóch rektorów uczelni muzycznych, jak i możliwość wymiany doświadczeń, to dodatkowe wartości, wpływające na jakość dalszego kształcenia młodych organistów. Dodatkowym czynnikiem edukacyjnym dla samych uczestników, jest możliwość gry na instrumencie mechanicznym o wyjątkowych właściwościach brzmieniowych. Często, to jedna z niewielu okazji by poznać instrument o zupełnie innych możliwościach technicznych, o czym przekonują sami młodzi organiści.

- Znałem ten instrument, bo już kilka razy na nim grałem, ale nie jest to łatwe, dobrze na nim zagrać - przyznaje Krzysztof Malik, jeden z uczestników. - Jest to trudny instrument, a nie grywam na takich. Łatwo chodzą klawisze, tylko strasznie opóźnia, ponieważ niektóre piszczałki są w innych miejscach. Jest to trudne i przeszkadzające. W szkołach nie mamy takich instrumentów, także nie było to dla mnie zbyt łatwe. To jest właśnie ten urok organistów, ale nie było tak źle, jak się spodziewałem - dodaje z uśmiechem.

Przesłuchania konkursowe odbywają się kościele w Opolu-Nowej Wsi Królewskiej. Wieczorem (01.06, g. 18:00) w kościele św. Sebastiana w Opolu zostanie odprawiona msza, po której nastąpi rozstrzygnięcie konkursu. Dodajmy tylko, że organizatorem III Międzynarodowego Konkursu Młodych Organistów im. Śląskich Muzyków Kościelnych jest Diecezjalny Instytut Muzyki Kościelnej w Opolu we współpracy z opolską muzykologią, czyli jednym z kierunków studiów, istniejącym przy Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego.