Niepełnosprawni z całego województwa zaprezentowali się na scenie w Krapkowicach
16 grup na scenie, czerwony dywan, ścianka dla fotoreporterów i kinowa lista przebojów jako wątek przewodni. Tak wyglądał XVIII Integracyjny Przegląd Amatorskiej Twórczości Artystycznej Osób Niepełnosprawnych w Krapkowicach.
Uczestniczyły w nim głównie środowiskowe domy samopomocy i warsztaty terapii zajęciowej z całego województwa. Aleksandra Mrosek, dyrektor ŚDS w Krapkowicach, zaznacza, że w tym przeglądzie nie ma klasyfikacji uczestników, bo wszyscy dostają dyplomy i nagrody.
- Taka inicjatywa ma bardzo duży wpływ terapeutyczny - przekonuje. - Oni mają możliwość pokazania na scenie siebie, swojej pasji i twórczości oraz czasami przełamania się. Co roku próbujemy namawiać inne osoby do występu w roli aktorów. Dla nich to duże wyzwanie i wiele emocji, bo nie każdy jest na tyle odważny i nie każdy ma w sobie wystarczająco siły do ekspresyjnych występów.
Łukasz Waleczko, terapeuta z Fundacji DOM w Opolu, ocenia, że jego podopieczni ekscytują się tym przeglądem na długo przed rozpoczęciem, ale też po zakończeniu.
- Nasi podopieczni przygotowywali się bardzo długo do występu – każdego roku nie mogą doczekać się tego przeglądu. Kosztowało ich to, jak zwykle, bardzo dużo stresu. Nasza grupa wystąpiła dziś w Titanicu na specjalnie skonstruowanej łodzi z nazwą. Na szczęście statek „nie zatonął”, wszystko skończyło się dobrze i były ogromne brawa – dodaje.
Mrosek podkreśla też znaczenie wsparcia prywatnych darczyńców przy organizacji przeglądu.
- Taka inicjatywa ma bardzo duży wpływ terapeutyczny - przekonuje. - Oni mają możliwość pokazania na scenie siebie, swojej pasji i twórczości oraz czasami przełamania się. Co roku próbujemy namawiać inne osoby do występu w roli aktorów. Dla nich to duże wyzwanie i wiele emocji, bo nie każdy jest na tyle odważny i nie każdy ma w sobie wystarczająco siły do ekspresyjnych występów.
Łukasz Waleczko, terapeuta z Fundacji DOM w Opolu, ocenia, że jego podopieczni ekscytują się tym przeglądem na długo przed rozpoczęciem, ale też po zakończeniu.
- Nasi podopieczni przygotowywali się bardzo długo do występu – każdego roku nie mogą doczekać się tego przeglądu. Kosztowało ich to, jak zwykle, bardzo dużo stresu. Nasza grupa wystąpiła dziś w Titanicu na specjalnie skonstruowanej łodzi z nazwą. Na szczęście statek „nie zatonął”, wszystko skończyło się dobrze i były ogromne brawa – dodaje.
Mrosek podkreśla też znaczenie wsparcia prywatnych darczyńców przy organizacji przeglądu.