Weekend w Paczkowie pod znakiem filmu. Pełna sala i zadowoleni widzowie
Amerykański dramat "Ojcowie i córki", francuskie "Lato w Prowansji", western "Eskorta", czy też niemy film z 1926r "Cyganka Aza" - takie m.in. produkcje oglądają w ten weekend paczkowianie na organizowanym już po raz 13. festiwalu filmowym w kinie "Kopernik". Wszystkie projekcje są bezpłatne, a organizatorzy zadbali także o repertuar dla dzieci.
Widzowie są zadowoleni, a sala na każdym seansie pełna.
- Bardzo fajnie, że są organizowane u nas w mieście takie imprezy. Rano byliśmy z dziećmi na bajce, teraz przyszliśmy na film „Lato w Prowansji”. Nie bez znaczenia jest także to, że wstępy są bezpłatne. Może przyjść każdy – mówi mieszkanka Paczkowa.
Gości festiwalu witają w holu kina dyrektor tej imprezy Andrzej Kłoczko, oraz Jacek Szymański – krytyk filmowy, członek Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych.
- Paczkowskim festiwalom towarzyszę od początku, a z tą edycją jest jeszcze związany jubileusz, bowiem rozpoczęliśmy festiwal od filmu niemego „Cyganka Aza” , a za miesiąc przypada 120. rocznica jego projekcji na polskich ziemiach. „Trzynastka” jest zatem szczęśliwa, patrząc na frekwencję i słuchając opinii widzów po tych kilku filmach, które oglądali – mówi Szymański, którego prelekcje poprzedzają każdy z filmów.
Dodajmy, że paczkowskie kino "Kopernik" od kilku lat nie funkcjonuje, obiekt ożywa jedynie na czas tego właśnie festiwalu. To dla mieszkańców dodatkowy argument, aby raz w roku odwiedzić „swoje” kino, bez konieczności wyjazdu do sąsiedniego Kłodzka, czy do Nysy.
- Bardzo fajnie, że są organizowane u nas w mieście takie imprezy. Rano byliśmy z dziećmi na bajce, teraz przyszliśmy na film „Lato w Prowansji”. Nie bez znaczenia jest także to, że wstępy są bezpłatne. Może przyjść każdy – mówi mieszkanka Paczkowa.
Gości festiwalu witają w holu kina dyrektor tej imprezy Andrzej Kłoczko, oraz Jacek Szymański – krytyk filmowy, członek Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych.
- Paczkowskim festiwalom towarzyszę od początku, a z tą edycją jest jeszcze związany jubileusz, bowiem rozpoczęliśmy festiwal od filmu niemego „Cyganka Aza” , a za miesiąc przypada 120. rocznica jego projekcji na polskich ziemiach. „Trzynastka” jest zatem szczęśliwa, patrząc na frekwencję i słuchając opinii widzów po tych kilku filmach, które oglądali – mówi Szymański, którego prelekcje poprzedzają każdy z filmów.
Dodajmy, że paczkowskie kino "Kopernik" od kilku lat nie funkcjonuje, obiekt ożywa jedynie na czas tego właśnie festiwalu. To dla mieszkańców dodatkowy argument, aby raz w roku odwiedzić „swoje” kino, bez konieczności wyjazdu do sąsiedniego Kłodzka, czy do Nysy.