Figury lam sposobem na promocję październikowego festiwalu filmowego
Cztery pomalowane figury lam będą promować czternastą edycję festiwalu filmowego Opolskie Lamy.
Miejscowi artyści dekorowali w sobotę dwie figury przed Narodowym Centrum Polskiej Piosenki i obok kina Meduza w Opolu. Dzisiaj (11.09) będzie można z kolei zobaczyć malowanie przy dworcu PKP oraz obok Galerii Sztuki Współczesnej.
- Wybraliśmy te miejsca nieprzypadkowo, bo chodziło o obiekty zaprzyjaźnione z festiwalem - mówi Patrycja Kostyra, członkini stowarzyszenia.
- Lama jest wykonana z włókna szklanego – to gruba warstwa gruntu z farbą akrylową. Ona wydaje się duża i ciężka, ale jest pusta w środku, więc tak naprawdę leciutka. Kupiliśmy takie lamy dzięki pieniądzom festiwalowym i mamy nadzieję, że ludzie złapią je wizualnie. Jeżeli zaczną kojarzyć opolską lamę, a zobaczą w październiku ulotkę festiwalu Opolskie Lamy, być może nie będą mogli oprzeć się i wtedy przyjdą – tłumaczy.
Katarzyna Fednik i Aleksandra Rodzik dodają, że biorą udział w akcji z powodu zainteresowania rysunkiem oraz ilustracją.
- To będzie lama stylizowana poniekąd na hipstera - wesoły odludek. Mimo pejoratywnego znaczenia tego słowa, chcemy zrobić z niej pozytywnego uczestnika festiwalu – tłumaczy Fednik.
- Ona będzie mieć szorty koloru zielonego, a poza tym będzie rysunkowa. Zamierzamy zrobić coś fajnego z miliona kreseczek - wyjaśnia Rodzik.
Kostyra zaznacza, że tegoroczny festiwal będzie szczególnie rozbudowany, a pomalowane figury lam być może staną w widocznych miejscach Opola.
- Wybraliśmy te miejsca nieprzypadkowo, bo chodziło o obiekty zaprzyjaźnione z festiwalem - mówi Patrycja Kostyra, członkini stowarzyszenia.
- Lama jest wykonana z włókna szklanego – to gruba warstwa gruntu z farbą akrylową. Ona wydaje się duża i ciężka, ale jest pusta w środku, więc tak naprawdę leciutka. Kupiliśmy takie lamy dzięki pieniądzom festiwalowym i mamy nadzieję, że ludzie złapią je wizualnie. Jeżeli zaczną kojarzyć opolską lamę, a zobaczą w październiku ulotkę festiwalu Opolskie Lamy, być może nie będą mogli oprzeć się i wtedy przyjdą – tłumaczy.
Katarzyna Fednik i Aleksandra Rodzik dodają, że biorą udział w akcji z powodu zainteresowania rysunkiem oraz ilustracją.
- To będzie lama stylizowana poniekąd na hipstera - wesoły odludek. Mimo pejoratywnego znaczenia tego słowa, chcemy zrobić z niej pozytywnego uczestnika festiwalu – tłumaczy Fednik.
- Ona będzie mieć szorty koloru zielonego, a poza tym będzie rysunkowa. Zamierzamy zrobić coś fajnego z miliona kreseczek - wyjaśnia Rodzik.
Kostyra zaznacza, że tegoroczny festiwal będzie szczególnie rozbudowany, a pomalowane figury lam być może staną w widocznych miejscach Opola.