Finał koncertów promenadowych w sali koncertowej FO
Orkiestra smyczkowa Filharmonii Opolskiej zagrała wczoraj (21.08) pod kierunkiem Jakuba Haufy, który wystąpił także jako solista.
W programie znalazł się m.in. koncert skrzypcowy d-moll Felixa Mendelssohna-Bartholdy'ego. Utwór ten jest wciąż mało popularny. Jedną z przyczyn może być fakt, że po latach zapomnienia, został ponownie odkryty dopiero w połowie ubiegłego wieku. Utwór powrócił do łask za sprawą słynnego skrzypka, Yehudi Menuhina.
- Od tego czasu skrzypkowie go grywają, ale niezbyt często. Szczerze mówiąc ja znam parę wykonań, dosłownie - mówi Jakub Haufa.
Artysta przyznaje, że choć młodzieńczy koncert Mendelssohna jest mniej skomplikowany technicznie od słynnego koncertu e-moll z op.64 i wydaje się być przystępniejszym dla słuchaczy, to jednak nastręcza pewnych trudności wykonawczych.
- Trzeba więcej muzycznie w nim zrobić, żeby to było ciekawe dla publiczności - wyjaśnia skrzypek.
Oprócz kompozycji Mendelssohna, uczestnicy ostatniego w tym sezonie koncertu promenadowego mogli usłyszeć także Divertimento D-dur KV 136 Wolfganga Amadeusa Mozarta, "Trzy utwory w dawnym stylu" Krzysztofa Pendereckiego oraz Serenadę na smyczki e-moll op. 20 Edwarda Elgara.
- Od tego czasu skrzypkowie go grywają, ale niezbyt często. Szczerze mówiąc ja znam parę wykonań, dosłownie - mówi Jakub Haufa.
Artysta przyznaje, że choć młodzieńczy koncert Mendelssohna jest mniej skomplikowany technicznie od słynnego koncertu e-moll z op.64 i wydaje się być przystępniejszym dla słuchaczy, to jednak nastręcza pewnych trudności wykonawczych.
- Trzeba więcej muzycznie w nim zrobić, żeby to było ciekawe dla publiczności - wyjaśnia skrzypek.
Oprócz kompozycji Mendelssohna, uczestnicy ostatniego w tym sezonie koncertu promenadowego mogli usłyszeć także Divertimento D-dur KV 136 Wolfganga Amadeusa Mozarta, "Trzy utwory w dawnym stylu" Krzysztofa Pendereckiego oraz Serenadę na smyczki e-moll op. 20 Edwarda Elgara.