W Studenckim Centrum Kultury było nostalgicznie, a sala wypełniła się po brzegi.

- Jest świetnie. Zahipnotyzował nas na tym koncercie, dlatego było tak spokojnie. Pięknie śpiewa – mówi Paulina.

- Wykonania bardzo melancholijne, tworzące niesamowity klimat. Bardzo podoba mi się takie granie – dodaje Kornel.

Krzysztof Iwaczenko przygotowuje materiał do swojej debiutanckiej płyty.

- Znajdą się na niej utwory w większości mojego autorstwa. Zarówno warstwa muzyczna, jak i tekstowa są wypadkową różnych moich przeżyć i wyszły z mojego serca i duszy. Teraz doprodukowujemy je wraz z producentem – wyjaśnia.

Dwa albumy na koncie ma natomiast Skubas, który przyznaje, że wydanie krążka było momentem przełomowym w życiu.

- Zacząłem spełniać swoje marzenia. Grając to, co kocham i odnajdując się w tym, ja tego nie rozważam w kategorii pracy, ale spełniania się, wyrażania i to bardzo dużo dla mnie znaczy – tłumaczy artysta.

Jutro ostatni dzień Kulturaliów, na który zaplanowano Kulturalne Gwiezdne Kino.