Rok 1945 straszniejszy niż wojna? Rozmowa z Magdaleną Grzebałkowską
Magdalena Grzebałkowska autorka książki „1945. Wojna i pokój” gościła w Opolu. Dziennikarka opowiadała, jak zbierała informacje do reportażu ukazującego czas pomiędzy zakończeniem wojny a nastaniem pokoju. W publikacji opisała wydarzenia dotyczące Polaków, Niemców, Rosjan i Ukraińców.
- Pokoju w 1945 roku nie było - mówi Grzebałkowska. - Były podpisane różne dokumenty i wypito pewnie sporo koniaku i kawy z tej okazji, ale na poziomie takiego zwykłego człowieka, jakim była moja babcia czy ja bym była, gdy był teraz 1945 rok, to nie było żadnego pokoju. Dotarłam do takich wspomnień nauczycielki, która powiedziała, że dla niej 1945 rok był straszniejszy niż cały okres wojny - dodaje.
- Ja jednak nie odważę się powiedzieć, że rok 1945 był straszniejszy niż cała wojna – mówi Grzebałkowska, choć dodaje, że w wypowiedziach jej rozmówców często powtarzała się taka opinia. - Zastanawiałam się z czego to wynika - kontynuuje.
- Doszłam do wniosku, że wojna jaka by nie była straszna, to rządzi się jakimiś prawami wojennymi. Przyszedł okupant do Polski i ustanowił prawa okrutne, mogłeś zginąć, ale wiedziałeś za co. W roku 1945 nie ma już praw okupanta, radzieckie prawa są żadne, oni nie mieli żadnych praw, a polska władza była tak słabiutka, że niczym nie mogła się wykazać. Rok 1945 był straszliwy - dodaje.
Magdalena Grzebałkowska była gościem Miejskiej Biblioteki Publicznej w ramach 13. Opolskiej Jesieni Literackiej. Cykl spotkań z cenionymi pisarzami w Opolu potrwa do połowy grudnia. Radio Opole objęło wydarzenie patronatem medialnym.
- Ja jednak nie odważę się powiedzieć, że rok 1945 był straszniejszy niż cała wojna – mówi Grzebałkowska, choć dodaje, że w wypowiedziach jej rozmówców często powtarzała się taka opinia. - Zastanawiałam się z czego to wynika - kontynuuje.
- Doszłam do wniosku, że wojna jaka by nie była straszna, to rządzi się jakimiś prawami wojennymi. Przyszedł okupant do Polski i ustanowił prawa okrutne, mogłeś zginąć, ale wiedziałeś za co. W roku 1945 nie ma już praw okupanta, radzieckie prawa są żadne, oni nie mieli żadnych praw, a polska władza była tak słabiutka, że niczym nie mogła się wykazać. Rok 1945 był straszliwy - dodaje.
Magdalena Grzebałkowska była gościem Miejskiej Biblioteki Publicznej w ramach 13. Opolskiej Jesieni Literackiej. Cykl spotkań z cenionymi pisarzami w Opolu potrwa do połowy grudnia. Radio Opole objęło wydarzenie patronatem medialnym.