W Brzegu może powstać muzeum kresowe. Pierwsze tak duże w kraju
Miejskie władze chcą na ten cel zagospodarować dawne Gimnazjum Piastowskie, zabytkowy szesnastowieczny budynek. W Polsce żyje dziś kilka milionów osób, które pochodzą zza wschodniej granicy i mają kresowe korzenie. Zdaniem Jerzego Wrębiaka, burmistrza Brzegu, byłaby to spora atrakcja turystyczna dla miasta i całego regionu. To także próba zachowania bogactwa kulturalnego.
Wrębiak podkreśla, że istotne jest zagospodarowanie tego zabytkowego budynku.
- Mamy pomysł, aby wykorzystać ten ogromny obiekt, który niszczeje. Bo on przecież też miał niechlubną historię, bo kiedyś w okresie komunizmu była tutaj szkoła ZOMO, szkoła policyjna, dlatego chcielibyśmy mu przywrócić dawny blask. Obiekt znajduje się w starej części miasta. W pobliżu jest piastowski zamek, ratusz i kościoły - mówi burmistrz.
Drugim ważnym elementem jest zainteresowanie bogatą historią kresowian np. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- Tych starszych osób jest coraz mniej, a warto o nich pamiętać – dodaje burmistrz Brzegu. - Ważne jest, aby o tych ludziach pamiętać, bo niedługo ich nie będzie, a nasza młodzież będzie uczyła się tylko z podręczników. Dzisiaj mamy szansę, aby pozbierać te wszystkie pamiątki, aby posłuchać tych ludzi, którzy pochodzą z tamtych rejonów i wskrzesić pamięć o kresowiakach.
Na razie jednak nie wiadomo, kiedy placówka mogłaby ruszyć. Nie ma dokładnej daty realizacji tych planów. Nie wiadomo również, jak na utworzenie takiego muzeum kresowego zapatruje się resort kultury.
- Mamy pomysł, aby wykorzystać ten ogromny obiekt, który niszczeje. Bo on przecież też miał niechlubną historię, bo kiedyś w okresie komunizmu była tutaj szkoła ZOMO, szkoła policyjna, dlatego chcielibyśmy mu przywrócić dawny blask. Obiekt znajduje się w starej części miasta. W pobliżu jest piastowski zamek, ratusz i kościoły - mówi burmistrz.
Drugim ważnym elementem jest zainteresowanie bogatą historią kresowian np. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
- Tych starszych osób jest coraz mniej, a warto o nich pamiętać – dodaje burmistrz Brzegu. - Ważne jest, aby o tych ludziach pamiętać, bo niedługo ich nie będzie, a nasza młodzież będzie uczyła się tylko z podręczników. Dzisiaj mamy szansę, aby pozbierać te wszystkie pamiątki, aby posłuchać tych ludzi, którzy pochodzą z tamtych rejonów i wskrzesić pamięć o kresowiakach.
Na razie jednak nie wiadomo, kiedy placówka mogłaby ruszyć. Nie ma dokładnej daty realizacji tych planów. Nie wiadomo również, jak na utworzenie takiego muzeum kresowego zapatruje się resort kultury.