- Te listy zostały napisane po niemiecku, ale dziś bardzo trudno jest je odczytać - mówi Jerzy Lehmann, wiceprezes okręgu Polskiego Związku Filatelistów w Opolu.

- Zajmuję się rozczytywaniem czasami przez wiele godzin. To pismo jest dla laików praktycznie nieczytelne. Mam wielu znajomych, którzy są perfekcjonistami, jeśli chodzi o język niemiecki, natomiast przy tych listach podnieśli ręce do góry i poddali się. Nie dość, że trudno to przeczytać, jest wiele słów dziś nieużywanych w języku niemieckim - tłumaczy.

Wszystkie prezentowane listy należą do kolekcji Lehmanna. Filatelista zapewnia, że ciągle wzbogaca swoje zbiory i opowiada o szczególnie ciekawych egzemplarzach.

- Mam list z czasów przemarszu armii napoleońskiej przez Rejencję Opolską w drodze do Moskwy, datowany na 1807 rok. Widnieje na nim bardzo ciekawe nazwisko adresata: Dumas. Może to być rodzina słynnego pisarza. Innymi ciekawymi listami są przesyłki z okresu epidemii cholery. Każdy egzemplarz niesie ze sobą jakąś historię - przekonuje.

Dodajmy, że wystawa korespondencji z czasów Rejencji Opolskiej będzie prezentowana w WBP do 3 listopada.