"Łacina była najważniejszym językiem dawnego Śląska"
Prelegentka twierdzi, że w Europie nie ma drugiego regionu, gdzie łacina miała tak duże znaczenie. Jak przekonuje, dowody potwierdzające jej słowa znajdują się w śląskich bibliotekach, choć niełatwo je odkryć.
- Przeciętny czytelnik nie dowie się, jakie skarby są ukryte w łacinie. Mówimy o literaturze do końca XVIII wieku. W kolejnym stuleciu sytuacja oczywiście się zmieniła, ale i tak łacina pozostaje na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o całość zachowanych tekstów - wyjaśnia.
Gaj napisała też książkę o portrecie kobiety w łacińskiej literaturze Śląska. Okazuje się, że ówczesne panie opisywano w bardzo zróżnicowany sposób.
- Rustica grossa to pierwsze nazwanie Ślązaczki po łacinie. Oznacza grubą i prostą wieśniaczkę, od której mąż przejmuje żarna i miele za nią. Przeciwieństwem było określenie Pallas Silesiae, czyli Śląska Atena, szczyt mądrości. To miano przypisano Marii Cunitii, wielkiej astronomce - tłumaczy.
Zdaniem Gaj, łacina powinna wrócić do programu nauczania śląskich szkół.
Posłuchaj wypowiedzi:
Witold Wośtak