- Ktoś by powiedział, że to duże pieniądze, ale na umowę o pracę dostajemy bez wysługi i innych dodatków niewielkie kwoty. A nasza praca jest ciężka i przede wszystkim odpowiedzialna. Pensje lekarzy kontraktowych są zdecydowanie wyższe od naszych. Według informacji, jakie posiadamy, to 70 złotych i więcej za godzinę pracy – wylicza Goj – Birecka.

Lekarz kontraktowy ma do wyrobienia od 170 do 180 godzin miesięcznie, co daje kwotę około 12 tysięcy złotych brutto. To spore dysproporcje – zauważa szefowa laryngologii.

- Lekarz ma bardzo odpowiedzialną pracę i powinien tyle zarabiać, ale nie w zakładzie pracy, który nie ma zwiększonych kontraktów i jego kondycja finansowa jest wręcz fatalna. Jeżeli dyrekcja może podnieść pensje niektórym lekarzom i znaleźć na podwyżki dla pielęgniarek, to znaczy, że pieniądze w BCM – ie są - przekonuje.

Oficjalne pismo w tej sprawie trafiło do dyrekcji szpitala. Problemem dysproporcji zarobków wśród lekarzy zajmie się prawdopodobnie już nowy szef BCM – u, który jeszcze w tym miesiącu zostanie wybrany w konkursie.

Posłuchaj rozmówcy:

Maciej Stępień