Żłobki muszą być w rejestrze
- Spełnienie wymagań ustawy żłobkowej nie było proste – mówi Barbara Popławska, która prowadzi jedyny prywatny żłobek w Prudniku.
- Musiałam zacząć od zmiany sposobu użytkowania budynku, żeby zaadaptować go na żłobek. Potrzebna była opinia straży pożarnej, sanepidu. Jak już zgromadziłam całą dokumentację, wówczas mogłam wystąpić do burmistrza o wpis do rejestru. Dzięki temu działamy zgodnie z najnowszą ustawą o żłobkach. Startując w konkursie „Po klucz do biznesu”, pozyskałam z biura pracy pieniądze, które pozwoliły mi rozruszać interes. Potem otrzymałam pomoc w ramach ministerialnego programu „Maluch”. Za te pieniądze mogłam kupić wyposażenie oraz obniżyć rodzicom koszty utrzymania dzieci – dodaje Barbara Popławska.
W gminie Prudnik nie ma prywatnych klubów dziecięcych. Są natomiast osoby prowadzące dwie sale zabaw, do których rodzice mogą oddawać starsze dzieci. Takie placówki nie muszą być wpisane do urzędowego rejestru.
Mówi Barbara Popławska:
Jan Poniatyszyn