Jak rozładować kolejki do lekarzy?
- Mamy długie kolejki do endokrynologów - mówi Radiu Opole Edward Gondecki, szef rady opolskiego oddziału Funduszu. - Duża grupa to pacjenci z nadczynnością tarczycy. W ocenie lekarzy od 10 do 30 procent tych pacjentów mogłoby być prowadzonych przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej.
Konieczna jest także zmiana ustawy refundacyjnej, by lekarze rodzinni mogli ordynować leki, które dziś może przepisać tylko specjalista.
- W innych krajach lekarz rodzinny ma indeks, w którym ma wypisane leki, które może przepisywać z pominięciem wizyty u specjalisty - dodaje Gondecki.
Szef rady NFZ w Opolu zwraca uwagę na jeszcze jeden problem: często lekarze rodzinni, chcąc zaoszczędzić, wysyłają pacjenta do specjalisty, nie kierując go wcześniej na podstawowe badania. W efekcie takie skierowanie musi mu wypisać specjalista i konieczna jest kolejna wizyta. - Są pomysły, jak to rozwiązać - mówi Gondecki. - Pieniądze celowane, przeznaczone tylko na dania, zmusiłbym lekarza rodzinnego do wykonania tychże badań.
Przypomnijmy: zespoły do spraw kolejek zostały utworzone w grudniu na wniosek ministra zdrowia.
Posłuchaj naszego rozmówcy:
Oprac: MŚ