Opolski karp na świątecznym stole
Po kilkaset ton karpia rocznie hodują najwięksi producenci w województwie opolskim. Liderami są przedsiębiorstwa z Niemodlina i Krogulnej. Swoje ryby zachwalają także mniejsi hodowcy. Konsumenci lubią raczej małe karpie - 1,5 kilogramowe.
- Smak karpia zależy od tego czym się karmi ryby w trakcie hodowli, jaka jest woda w stawach oraz odpowiednie jej przechowywanie przed sprzedażą w grudniu – mówi Czesław Kaim z Zakładu Prac Leśnych w Strzeleczkach, jedynej firmy produkującej karpie w tej gminie.
Firma ze Strzeleczek wyhodowała na świąteczne stoły w tym roku 1,5 tony karpi.
Znacznie więcej ryb – 40 ton karpia - przygotowała Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna w Wydrowicach koło Niemodlina. To produkcja dodatkowa spółdzielni gospodarującej na 3,5 tysiąca hektarach.
- Nasz karp w trakcie cyklu dojrzewania karmiony jest jęczmieniem, wtedy jest najsmaczniejszy – mówi Zbigniew Kostarkiewicz, szef spółdzielni.
Po sąsiedzku, karp z Gospodarstwa Rybackiego w Niemodlinie odławiany jest ze stawów już październiku. Przetrzymywany jest w specjalnych magazynach, aby stracił mulisty smak.
- Ryby karmimy tylko pszenicą, nie używamy drogich granulatów – mówi Krzysztof Żmuda, ichtiolog z Niemodlina.
Ceny karpi w tym roku są podobne do ubiegłorocznych – wahają się od 10 do 13 złotych za kilogram.
Bogusław Kalisz