Kuratorium: opolskie szkoły gotowe na przyjęcie sześciolatków
- Ważne jest to, czy dzieci czują się bezpiecznie, czy kadra nauczycielska jest wykwalifikowana, czy społeczność szkolna, czyli nauczyciele, dzieci i rodzice współpracują ze sobą, czy są pozytywne interakcje, które tworzą warunki, w których uczniowie są bezpieczni - mówi Radiu Opole opolska kurator oświaty.
- Pytamy o ściany, mury, ilość komputerów, a najważniejszą sprawą jest nauczyciel i jego przygotowanie do pracy z dziećmi - mówi Mirosław Śnigórski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 2 im. Polskich Olimpijczyków w Opolu. - Moja szkoła ma 68 lat, jest sala komputerowa, a wiemy, że przepis mówi, że w takiej sali może być 14-15 stanowisk, a jest zarzut, że nie mamy jednego komputera dla jednego malucha, a jeszcze krzesło ma być dostosowane. Tego się nie da zrobić, to jest technicznie niemożliwe. Najistotniejszą sprawą było jednak mentalne przygotowanie wszystkich pracowników szkoły na przyjście sześciolatków.
- Jeśli chodzi o merytoryczne przygotowanie nauczycieli do pracy z sześciolatkami i materialne przygotowanie placówek, rodzice z naszego regionu nie mają się czego obawiać - podsumowuje temat Halina Bilik.
Przypomnijmy: dziś tematem referendum w sprawie obowiązku szkolnego sześciolatków zajmie się Sejm.
Posłuchaj:
Oprac: KR