Jeśli nie religia, to co?
- To problem, który wymaga pilnego rozwiązania - uważa dyrektor Carolinum Irena Sosulska, a chodzi o kwestię odpowiedzialności za ucznia.
W tym liceum zaledwie kilka osób chciało uczęszczać na lekcje etyki zamiast na religię i w efekcie nie ma takich zajęć. Zdecydowano, że w tym czasie uczniowie mają czekać w szkolnej bibliotece, ale bywa, że można ich spotkać w mieście. - Gdyby zdarzył się jakiś wypadek, to szkoła odpowiada za ucznia. Dlatego rozpoczęliśmy dyskusję w samorządzie uczniowskim, poprosiliśmy o opinię rady rodziców, a dzisiaj (23.10) na długiej przerwie spotykamy się z uczniami, którzy nie chodzą na lekcje religii. W ankiecie odpowiedzą na pytanie "Jeśli nie religia, to co?" - mówi dyrektorka.
Zdaniem Ireny Sosulskiej sprawa wymaga czytelnych uregulowań odgórnych, tym bardziej, że niektórzy z uczniów mają już ukończone 18 lat, pozostaje zatem kwestia odpowiedzialności.
Posłuchaj wypowiedzi naszej rozmówczyni:
Dorota Kłonowska (oprac. DK)