- Po uroczystej mszy - na szczęście nieobowiązkowej - zaproszono nas na obiad. Sala Domu Ludowego była pełna - opowiada poseł Kępiński. Ale zapełnili ją głównie księża.

- Dożynki były udane, ludzie się dobrze bawili - odpowiada pełniący obowiązki rzecznika marszałka Arkadiusz Kuglarz.

Arkadiusz Kuglarz dodaje, że nie zauważył, albo rolnikom przeszkadzała obecność księży na dożynkach. Natomiast poseł Adam Kępiński na swojej stronie internetowej, napisał, że na dożynkach powiatowo-gminnych w Prusinowicach było "normalnie", czyli że gośćmi starosty byli rolnicy. W katolickim kraju jakim jest Polska, gdzie korony dożynkowe przygotowywane są zwykle przy kościołach, a życie małych miejscowości skupia się wokół parafii, trudno się dziwić obecności księży. Ale trzeba też zauważyć, że otwarta antyklerykalna postawa w naszym województwie może być czymś, co wyróżni posła Adama Kępińskiego spośród innych polityków. A przecież jasne poglądy są często dobrą kartą w politycznej grze.

Aneta Skomorowska (oprac. JM)