Parafia w Kietrzu ukarana przez UOKiK
Rada parafialna zadecydowała, że cmentarzem zajmie się firma "Centrum Pogrzebowe".
– Kara w kwocie 3800 zł dla parafii została nałożona niesłusznie, ponieważ wszystko odbyło się zgodnie z prawem – zapewnia Bolesław Mazur z "Centrum Pogrzebowego" w Kietrzu.
Mazur zwraca przy tym uwagę na inny problem. – Przedsiębiorca, który przegrał konkurs, kilkukrotnie naciskał, abym zrezygnował z działalności na cmentarzu, pod groźbą zrobienia krzywdy mojej rodzinie – mówi Radiu Opole. – Od początku było zastraszanie, chciał po prostu zlikwidować mój zakład. Przyszedł jego syn i kazał mi natychmiast wynieść się z tego regionu, bezpośrednio mnie zaatakował. Zgłosiłem to do prokuratury, ale ta sprawę umorzyła. Później wysłał sanepid na specjalną kontrolę, a potem zaczął walczyć z księdzem, że "on tu będzie rządzić" – tłumaczy Mazur.
– Parafia została słusznie ukarana – stwierdza z kolei Czesław Marcinków, właściciel zakładu pogrzebowego w Kietrzu. – Rada parafialna sfałszowała wyniki konkursu – dodaje. – Wszelkie zarzuty pana pracującego w centrum na ul. Głubczyckiej są bezpodstawne. Ksiądz chciał zmienić sobie zakład, który by mu podlegał i dlatego tamta firma wygrała, a nie ja. Było mówione, że cała rada parafialna była przeciwko mnie, a z biegiem czasu okazało się, że byli przeciwni tamtej firmie, opowiadali się też za mną. Niestety, nie byłem poplecznikiem księdza – podkreśla Marcinków.
Kara w wysokości 3800 zł została przez Parafię św. Tomasz Apostoła w Kietrzu już zapłacona. Parafia nie chce udzielić komentarza w tej sprawie.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Liliana Trelowska (oprac. WK)