Oszukiwała na samochodach
Do 10 lat więzienia grozi właścicielce luksusowego salonu mercedesa we Wrocławiu, 56 Ewie F.-S. Opolska prokuratura zarzuca jej i jej pracownikom, że wymyślili uszukańczy sposób na sprzedanie samochodów, których nikt nie chciał kupić.
"Śledztwo prowadził naszy wydział do spraw przestępczości zorganizowanej" - mówi rzecznik opolskiej prokuratury Lidia Sieradzka.
Mechanizm oszustwa był pomysłowy. Szukano firm, które nie mogły wziąć w leasing mercedesa, bo miały za słabe wyniki finansowe i nie stać ich było na wniesienie tak zwanej opłaty inicjacyjnej. Salon mercedesa akceptował nieprawdziwe zaświadczenia o dochodach takiej spółki a opłatę, wynoszącą nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, przerzucał na firmę leasingującą auto. Przedsiębiorstwo, które w tym trybie wzięło auto w leasing, sprzedawało je w Mołdawii a w Polsce zgłaszało kradzież.
Jak ustaliła opolska prokuratura, wrocławski salon pozbył się w ten sposób co najmniej pięciu samochodów. Najdroższy był mercedes sprinter o wartości ponad 230 tysięcy złotych. W dwóch przypadkach oszustwo się nie powiodło. Według prokuratury, podobny proceder sprzedaży aut kosztem firm leasingujących ma miejsce także w innych regionach w kraju.
Marek Świercz
Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu |
(fot. Józef Środa / AFRO) |
Mechanizm oszustwa był pomysłowy. Szukano firm, które nie mogły wziąć w leasing mercedesa, bo miały za słabe wyniki finansowe i nie stać ich było na wniesienie tak zwanej opłaty inicjacyjnej. Salon mercedesa akceptował nieprawdziwe zaświadczenia o dochodach takiej spółki a opłatę, wynoszącą nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, przerzucał na firmę leasingującą auto. Przedsiębiorstwo, które w tym trybie wzięło auto w leasing, sprzedawało je w Mołdawii a w Polsce zgłaszało kradzież.
Jak ustaliła opolska prokuratura, wrocławski salon pozbył się w ten sposób co najmniej pięciu samochodów. Najdroższy był mercedes sprinter o wartości ponad 230 tysięcy złotych. W dwóch przypadkach oszustwo się nie powiodło. Według prokuratury, podobny proceder sprzedaży aut kosztem firm leasingujących ma miejsce także w innych regionach w kraju.
Marek Świercz