Szacowanie strat w opolskich gminach utrudnia pogoda
Po ostatnich ulewnych deszczach najwięcej strat jest w trzech gminach - w Popielowie, Pokoju i Świerczowie. Gminy te nie pozbierały się jeszcze po ostatniej powodzi. Przypomnijmy, że rzeka Stobrawa wylała w wielu miejscach, a ostatnie dwudniowe intensywne opady deszczu pogorszyły sytuację. Komisje, które powinny oszacować straty przede wszystkim w uprawach, nie mogą zacząć pracy - wyjaśnia wójt Popielowa Dionizy Duszyński.
W Popielowie widoczne są także straty w infrastrukturze.
Szacuje się, że w Popielowie straty w uprawach mogą objąć nawet półtora tysiąca hektarów. O tysiąc więcej może być w Pokoju. - Tutaj również komisje nie wyszły w teren - mówi wójt Barbara Zając.
Nieco mniejsze straty odnotowano w gminie Świerczów.
Wójt Barbara Bednarz dodaje, że o realnych stratach będzie można mówić, kiedy rolnicy zaczną zbiory. Ci jednak niechętnie składają wnioski o odszkodowania, bo nie wierzą, że państwo im pomoże. Tak jest m.in. w Pokoju.
Ze wstępnych obliczeń wynika, że około 6000 hektarów upraw znalazło się pod wodą w tych trzech gminach. Straty to miliony złotych.
Maciej Stępień (oprac. JM)