Radio Opole » Wiadomości z regionu
2013-04-26, 15:33 Autor: Radio Opole

Kędzierzyn-Koźle: Magistrat odpiera zarzuty Dysarz

Ciąg dalszy afery naciskowej w Kędzierzynie-Koźlu. Żona radnego Marka Niemca rzeczywiście miała pracować w Miejskim Zarządzie Oświaty, ale pracę zaproponowała jej dyrektor Dysarz – tak mówił na piątkowej (26.04) konferencji prasowej sam radny miejski Marek Niemiec. To odpowiedź na zarzuty, jakoby prezydent miasta miał naciskać na dyrektorkę, by zatrudniła u siebie żonę radnego.

Od lewej: Paweł Rams, Tomasz Wantuła, Marek Niemiec

Przypomnijmy, dyrektor Miejskiego Zarządu Oświaty, Katarzyna Dysarz, złożyła na policji doniesienie na prezydenta miasta, który wraz ze swoim zastępcą Pawłem Ramsem miał naciskać na nią, by zatrudniała i zwalniała w podległej jej jednostce wskazane osoby. Sprawa może teraz trafić do prokuratury. / Przeczytaj także: Złożyła na policji doniesienie na prezydenta Kędzierzyna-Koźla /

Sytuację komentował radny Marek Niemiec. To jego żonę Katarzyna Dysarz miała zatrudnić w swojej jednostce. – Informacja o tym, że to prezydent miał kazać zatrudnić moją żonę w oświacie, jest trochę nietrafiona. To między innymi sama pani Kasia, wiedząc, że moja żona kończy studia podyplomowe z zarządzenia w placówkach oświatowych, mówiła, że będzie miała wolny etat dla pracownika, który będzie zajmował się różnymi rzeczami, fakturami itd. – podkreślał radny Niemiec.

Według Niemca jego żona miała pracować na stanowisku sekretarki. – Moja żona, będąc pracownikiem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, miała przejść do zarządu oświaty za porozumieniem stron, między jednostkami – dodaje Marek Niemiec. Z kolei Katarzyna Dysarz powiedziała, że było to jedyne stanowisko, na które mogła przyjąć pracownika, pomijając procedurę konkursową.

Zdaniem dyrektor Dysarz naciski miały być wywierane już od połowy grudnia. – Prezydent powiedział mi wprost, że moje sukcesy go nie interesują, interesuje go to, żebym była absolutnie posłuszna. Potrzebowałam dwóch tygodni, żeby się ocknąć, obudzić, żeby ktoś powiedział mi, że to jest możliwe, że już więcej nie mogę stracić, bo i tak już prawdopodobnie straciłam swoje stanowisko – powiedziała nam Dysarz.


W piątek specjalną konferencję prasową w tej sprawie zwołał prezydent Tomasz Wantuła, był na niej m.in. radny Niemiec. – Informacja, która pojawiła się w czwartek (25.04), naprawdę mnie zaszokowała. Wiem, że jestem osobą publiczną, ale moja żona niczemu nie jest winna, stara się jak może, kończy studia – podkreślał na konferencji Marek Niemiec.

Katarzyna Dysarz przebywa na zwolnieniu lekarskim. W piątek w pracy nieobecny był także jej mąż – Grzegorz Dysarz, kierownik wydziału informatyki. Na niego również miały być wywierane naciski.

– To pani Katarzyna zgłosiła potrzebę utworzenia kolejnego etatu, a ja się zgodziłem, pismo w tej sprawie jest w urzędzie – mówił dziś prezydent Tomasz Wantuła. – Uzasadniając tym, że jest bardzo dużo pracy, pracownicy nie są wydolni i dla dobrego funkcjonowania jednostki trzeba zwiększyć zatrudnienie. Jeśli dobrze pamiętam, to było na początku stycznia – wyjaśniał prezydent Kędzierzyna-Koźla. – Nie było jednak żadnych nacisków – podkreślił.

Tomasz Wantuła nie ukrywał, że z dyrektorką oraz jej mężem łączyły go relacje koleżeńskie, ze względu na wieloletnią znajomość. To uległo jednak zmianie po tym, kiedy dyrektorka miała nie przyjść do pracy i nie powiadomić o tym przełożonych. – Pani Dysarz w obecności pana prezydenta, pracownika wydziału organizacyjnego próbowała to uzasadnić, podawała różne powody. Ja wolę prostą, otwartą odpowiedź – „zawaliłam, nie poinformowałam, przepraszam, więcej tego nie będzie”. I tak rozstaliśmy się z panią Dysarz – mówił Wantuła.

Prezydent Kędzierzyna-Koźla nie sprecyzował, czy Katarzyna Dysarz po powrocie ze zwolnienia lekarskiego straci pracę. Dobrze ocenił pracę Grzegorza Dysarza. Ale zdaniem Dysarz cała sytuacja odbiła się także na jej mężu, który jest kierownikiem wydziału informatyki urzędu miasta. – Od początku roku mój mąż ma wiecznie kontrole w swoim wydziale, odbywa bardzo niemiłe rozmowy z panem prezydentem bądź nie jest w stanie się do niego dostać. Pewne umowy, które prezydent miał wcześniej podpisywać – odmówił ich podpisania. Były podpisywane dopiero, gdy zwróciła się o to firma – tłumaczyła Radiu Opole Dysarz.

– Pani dyrektor nie otrzymała – tak jak mówi w mediach nagany. Bardzo chciałbym się z nią spotkać i wyjaśnić co się stało – mówił podczas konferencji Tomasz Wantuła. Dodał też, że nie poda się do dymisji, o co apelował w czwartek radny Grzegorz Mankiewicz.

ZOBACZ FILM Z KONFERENCJI PREZYDENTA WANTUŁY



Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:









Adam Lecibil (oprac. WK)

Wiadomości z regionu

2024-10-01, godz. 11:45 Z "roboty" wracał taksówką. Policja zatrzymała oszusta, pieniądze wróciły do seniorki 44-letni oszust wpadł chwilę po przestępstwie. Miał przy sobie prawie 80 tysięcy złotych, które wyłudził od seniorki z Ozimka metodą 'na wypadek'. Mężczyzna… » więcej 2024-10-01, godz. 11:11 Plantacja marihuany przy dawnej szkole. Hodowcy grozi do 20 lat więzienia Do 20 lat pozbawienia wolności grozi mieszkańcowi gminy Wilków, który prowadził plantację marihuany. W specjalnie ustawionym do tego celu namiocie policjanci… » więcej 2024-10-01, godz. 10:53 Odra Opole ma nowego trenera OKS Odra Opole S.A. informuje, iż nowym trenerem pierwszego zespołu został Jarosław Skrobacz. Szkoleniowiec związał się z klubem rocznym kontraktem z możliwością… » więcej 2024-10-01, godz. 09:47 Mieszkańcy Lewina Brzeskiego potrzebują osuszaczy. "To jest nam teraz najbardziej potrzebne". Osuszacze - to na ten moment najbardziej deficytowy towar w gminie Lewin Brzeski, a zarazem najpotrzebniejszy. Przed punktami darów ustawiają się kolejki mieszkańców… » więcej 2024-10-01, godz. 09:32 Powiat brzeski zaczyna liczyć straty po powodzi. Są miejsca, gdzie woda jeszcze stoi - Nadal są u nas miejsca, gdzie woda jeszcze stoi - mówił dziś (01.10) w Porannej Rozmowie Radia Opole Jacek Monkiewicz, starosta brzeski. Choć szacowanie… » więcej 2024-10-01, godz. 09:00 "Wydaje się, że nie jest źle". Nadzór budowlany po kontrolach w powiecie prudnickim W powiecie prudnickim, mimo ogromu strat na zalanych terenach, nadzór budowlany wyłączył z użytkowania niewiele obiektów. W czterech gminach przeprowadzono… » więcej 2024-10-01, godz. 08:00 Studenci wracają do Opola. "Nowych" jest prawie 6 tysięcy Dwie największe opolskie uczelnie są już gotowe do rozpoczęcia nowego roku akademickiego. 2 i 3 października odbędą się inauguracje kolejno na Politechnice… » więcej 2024-09-30, godz. 19:30 Głogówek opublikuje "białą księgę” zniszczeń. Gmina domaga się budowy zbiornika na Osobłodze Władze Głogówka stanowczo domagają się budowy zbiornika przeciwpowodziowego na Osobłodze w Racławicach Śląskich. Liczą na wsparcie mieszkańców oraz… » więcej 2024-09-30, godz. 18:50 "Wały są w tragicznym stanie". Mieszkańcy Lasocic apelują o ich naprawę Mieszkańcy Lasocic w gminie Łambinowice obawiają się, że z powodu uszkodzonego wału przeciwpowodziowego na Nysie Kłodzkiej zostaną ponownie podtopieni… » więcej 2024-09-30, godz. 18:50 "Walka z czasem". Lewin Brzeski potrzebuje kontenerów mieszkalnych - Zaczynamy kolejny etap, czyli odbudowę - mówi Artur Kotara, burmistrz Lewina Brzeskiego. Dwa dni temu, zarządzeniem starosty brzeskiego, odwołany został… » więcej
2345678
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »