Komisja dyscyplinarna uznała winę Sabiny Reszki
Sabina Reszka została uznana za winną uchybienia obowiązkom nauczyciela polegającym na nierzetelnym wykonywaniu zadań związanych z funkcją dydaktyczną, wychowawczą i opiekuńczą. Komisja dyscyplinarna uznała, że dyrektorka uniemożliwiła wykonanie obowiązku szkolnego czterem uczniom łamiąc tym samym zasadę powszechnej dostępności do szkoły publicznej oraz prawo dziecka do nauki. Uczniowie nie mieli także zapewnionego bezpieczeństwa w szkole między 3 a 18 września. Wtedy dzieci do szkoły były co prawda wpuszczane, ale nie figurowały na liście uczniów, co powodowało, że szkoła nie ponosiłaby odpowiedzialności, gdyby uczniom coś się stało.
- Dobrze, że takie jest orzeczenie komisji - komentuje Krzysztof Zachowski, rodzic jednego z niezapisanych do szkoły uczniów.
Orzeczenie jest nieprawomocne, Sabina Reszka może się od niego odwołać do komisji działającej przy ministerstwie. Zapowiedziała, że to zrobi. Postępowanie odwoławcze może potrwać nawet rok. Jeśli druga instancja podtrzyma decyzję, dyrektorka straci pracę. Zwolnienia ma dokonać organ prowadzący szkołę, czyli w tym wypadku stowarzyszenie Mniejszości Niemieckiej.
Aneta Skomorowska (oprac. JM)