Sprawa nyskich lekarzy do ponownego rozpatrzenia
W pierwszym procesie sędzia, biorąc pod uwagę opinię łódzkich biegłych, skazał lekarzy na 4 miesiące więzienia w zawieszeniu na 2 lata oraz na grzywnę po 2000 zł dla każdego z nich. Wtedy także po apelacji opolski sąd przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia.
W drugim procesie sąd, posiłkując się opinią biegłych z Katowic, uniewinnił Grzegorza R. i Roberta Sz. Od tego wyroku odwołała się zarówno prokuratura, jak i matka chłopca.
– Dziś sąd ponownie przekazał sprawę do rozpatrzenia. Jako powód podał brak konfrontacji opinii zespołów biegłych z Łodzi i Katowic – mówi Ewa Kosowska-Korniak, rzecznik opolskiego sądu. – Sąd okręgowy, do którego trafiła apelacja prokuratora i oskarżycielki posiłkowej, uznał, że sąd pierwszej instancji nie skonfrontował tych dwóch opinii, nie przesłuchał biegłych na rozprawie i to stało się powodem uchylenia wyroku. Sąd stwierdził, że nie przesądzając, jakie będzie ostateczne rozstrzygnięcie, wyrok był przedwczesny, po prostu trzeba skonfrontować dwie opinie biegłych, ponieważ są one krańcowo odmienne – tłumaczy Kosowska-Korniak.
Matka chłopca, która jest oskarżycielem posiłkowym, mówi, że jej syn ciągle cierpi na bóle głowy, raz w miesiącu jest też badany przez neurologa.
Posłuchaj wypowiedzi naszej rozmówczyni:
Adam Wołek (oprac. WK)