Czy kierowcy MZK w Kędzierzynie-Koźlu nagminnie łamią przepisy ruchu drogowego? Tak twierdzi nasz słuchacz, który pracuje w jednej z firm na osiedlu Azoty, dokąd prowadzi ścieżka rowerowa. Problem w tym, że poruszają się nią nie tylko użytkownicy jednośladów, ale także – jak mówi mieszkaniec Kędzierzyna-Koźla – kierowcy miejskich autobusów.
– Jeżdżą tamtędy nagminnie. Kilka razy zwracałem im uwagę, pytałem, dlaczego to robią. Jeden z kierowców odpowiedział mi „A czemu mam nie jeździć po tej ścieżce rowerowej?”. Rozumiem, że jeśli byłby tam chodnik, to jeździłby po chodniku, bo ulicę ma zniszczoną. Trzeba więc zniszczyć ścieżkę rowerową, żeby rowerzyści nie mieli gdzie jeździć i wrócili na ulicę – stwierdza nasz słuchacz.
Krzysztof Bytniewski, kierownik działu eksploatacji w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym, wie o sprawie. – Zgodnie z przepisami autobus nie może wjeżdżać na ścieżkę rowerową. Wiemy, że niejednokrotnie kierowcy, chcąc usprawnić ruch, jadą jak najbliżej prawej krawędzi jezdni, aby nie powodować dodatkowych zagrożeń lub umożliwić wyprzedzanie przez inne pojazdy – mówi Bytniewski.
Temat zostanie poruszony na najbliższym zebraniu kierowców, by sytuacja już się nie powtarzała.
Posłuchaj wypowiedzi naszych rozmówców:
Adam Lecibil (oprac. WK)
