Brak nepotyzmu to nie tylko prawo, ale też tradycje
– Na pewno można wymienić całą listę krajów, gdzie pod tym względem sytuacja wygląda znacznie gorzej. Ale oczywiście są też kraje, gdzie system prawny, ale chyba przede wszystkim tradycje sprawiają, że to zjawisko występuje na skalę bardzo ograniczoną, chociażby w Nowej Zelandii, Finlandii czy Luksemburgu – zwraca uwagę dr Tadeusz Detyna.
Jak najskuteczniej walczyć z takimi niekorzystnymi zjawiskami? – Pytanie, czy system prawny jest w stanie to ograniczyć. Trzeba przyjrzeć się regulacjom prawnym w krajach, gdzie sytuacja wygląda dobrze. Pamiętajmy też o tym, że krytycy – może nawet nie zdają sobie z tego sprawy – ale przez nich może przemawiać zawiść: „Dlaczego to nie my możemy pozwolić sobie na to, na co pozwalają sobie rządzący?” – tłumaczy socjolog.
Wiele osób najwyraźniej nie dorosło do powagi władzy i zatraca się w chęci zysku i poczuciu bezkarności. Argumentem obrony w przypadku stwierdzenia nepotyzmu jest często to, że wcześniejsza władza postępowała podobnie, wykorzystując swoją przewagę polityczną.
Posłuchaj rozmowy „W cztery oczy”.
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Oprac. Jacek Rudnik (oprac. WK)