Problem lekceważenia obowiązkowych szczepień
- Przychodnia co roku wysyła wielokrotnie zaproszenia przypominające o tym, że zbliża się lub minął termin szczepienia. 14-latkowie przychodzą jeszcze z rodzicami, więc tutaj ta odpowiedzialność przenosi się częściowo na nich. Natomiast 18-latek przychodzi sam. W tym przypadku rodzic nie zawsze może zmobilizować młodego człowieka do zaszczepienia - mówi dr Anna Trela, dyrektor placówki.
- Ważne jest, by kontynuować rozpoczęte po urodzeniu obowiązkowe szczepienia, bo odporność powoli zanika i trzeba ją przypomnieć - tłumaczy dr Marzena Zasańska, pediatra.
W ustawie o chorobach zakaźnych wykreślono kary za nieszczepienie dzieci, natomiast kodeks wykroczeń przewiduje za to grzywnę. Najważniejsza jednak powinna być dla rodziców świadomość, że mogą narazić dzieci na choroby.
Małgorzata Lis-Skupińska (oprac. BO)