33-letni Ukrainiec wydalony z Polski. Złamał prawo
Z zakładu karnego prosto na granicę z "wilczym biletem" w kieszeni. Tak swój pobyt w Polsce zakończył (26.07) 33-letni Ukrainiec. Akcję koordynowała straż graniczna z Opola. Mężczyzna został przymusowo doprowadzony do granicy państwa i przekazany stronie ukraińskiej, jako osoba "niepożądana" w naszym kraju.
Po zwolnieniu z zakładu karnego został przejęty przez straż graniczną z Raciborza. Równolegle komendant placówki straży w Opolu wydał decyzję zakazującą Ukraińcowi wjazdu do Polski i innych krajów strefy Schengen przez najbliższych 10 lat.
Jak przekazuje straż graniczna to już 26 w tym roku osoba, która przymusowo wyjedzie z Polski, stanowiąc zagrożenie dla bezpieczeństwa.