Sąd Rejonowy w Nysie podsumowuje rok 2012
Ciasnota pomieszczeń, długie terminy oczekiwania na rozprawy i coraz więcej spraw – taki był rok 2012 dla pracowników Sądu Rejonowego w Nysie, którzy od lat nie mogą się doczekać wygodnej i przestronnej siedziby.
– Męczymy się zarówno my, jak i obywatele przychodzący do sądu, których jest coraz więcej – mówi prezes Bartłomiej Madejczyk:
Równie dużą bolączką jest brak wygodnej i dużej siedziby. Sąd pracuje w trzech budynkach, rozrzuconych w mieście, co stanowi duże utrudnienie:
A jest szansa na przełom, ponieważ przy ul. Chopina czeka działka podarowana sądowi przez starostwo pod budowę nowego gmachu sądu. Wszystko jednak zależy od przyszłorocznego budżetu państwa, czy znajdą się w nim pieniądze na rozpoczęcie tej inwestycji.
Dorota Kłonowska (oprac. WK)