Nawet 1,5 h trwa podróż niepełnosprawnych dzieci do szkoły
- Mój syn wstaje o godz. 5:40, a o godz. 6:15 jest bus. My mieszkamy w Szczepanowicach, stąd bus jedzie na Metalchem, przez Nową Wieś Królewską do szkoły przy ul. Bytnara Rudego. Jedzie 1,5 h, żeby dojechać na lekcje - mówi matka chłopca.
- To chwilowa sytuacja - zapewnia Irena Koszyk, naczelnik wydziału oświaty urzędu miasta. - Jesteśmy w trakcie wyboru firmy transportowej w drodze przetargu, a do tego czasu została wynajęta firma do dowożenia i za te utrudnienia bardzo przepraszamy rodziców. Wszelkie cenne uwagi wnoszone przez rodziców weźmiemy pod uwagę przy kolejnym przetargu - wyjaśnia naczelnik.
Jak tłumaczy Irena Koszyk, urząd miasta chce zobaczyć busy, którymi firmy startujące w przetargu zmierzają dowozić dzieci do szkoły i sprawdzić, czy są one dostosowane do potrzeb niepełnosprawnych. Do sprawy będziemy jeszcze wracać.
Aneta Skomorowska (oprac. BO)