„To całkowita ignorancja ze strony organizatorów meczu”
Piotr Woźniak z Sojuszu Lewicy Demokratycznej wyraził żal ze względu na to, że kibice byli niepotrzebnie zwodzeni z godziną rozpoczęcia meczu.
– Zawiódł brak odpowiednich procedur i komunikacji. Jeżeli komunikacja pomiędzy PZPN-em, NCS-em i ministrem sportu jest niepoprawna, to stanowi to poważny problem. Można nazwać to wydarzenie kompromitacją na poziomie krajowym – przekonywał Piotr Woźniak.
– PZPN nie skorzystało z możliwości jakie daje stadion – uważa Andrzej Buła z Platformy Obywatelskiej. Zdaniem polityka, w samej organizacji panuje chaos.
– Organizatorem tego meczu jest Polski Związek Piłki Nożnej. Znam funkcjonujące w nim struktury i mogę powiedzieć, że nawet tam wskazanie osoby odpowiedzialnej za to przedsięwzięcie może stanowić problem. Nie można przecież wskazać 18-osobowego zarządu. Prezes Lato dobrze bawił się na tym meczu, a sekretarz Waldemar Baryło nie wiedział co ma robić, jaką podjąć decyzję. – dodaje Andrzej Buła.
Dla Marcina Rola z Solidarnej Polski wtorkowe (16.10) zdarzenie na Stadionie Narodowym w Warszawie jest kompromitacją.
– To jest całkowita ignorancja organizatorów w stosunku do ludzi, którzy wydali pieniądze, wzięli urlopy i przyjechali na ten mecz – dodaje Marcin Rol.
Sławomir Rakoczy z PSL mówił o przekroczeniu granicy absurdu. Ryszard Galla z Mniejszości Niemieckiej dodał, że absurdalne jest żądanie PZPN dotyczące odszkodowania od Ministerstwa Sportu za wtorkową (23.10) kompromitację.
Posłuchaj informacji:
Piotr Wrona (oprac. KK)