Wierzbie: Szukają grobów jednej z grup oddziału "Bartka"
- Szukamy jam grobowych w pobliżu dawnej leśniczówki - mówi Krzysztof Szwagrzyk, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN we Wrocławiu. - Człowiek, który uczestniczył w działaniach przeciwko partyzantom, zostawił w latach '90 relację, którą prokurator spisał. Ubek twierdził, że przywieziono partyzantów do gospodarstwa odległego od głównej drogi o ok. 800 m. Tutaj mamy wyraźnie do czynienia z takim właśnie szlakiem - mówi Szwagrzyk.
Oddział "Bartka" wymordowali funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa z Katowic przy udziale żołnierzy sowieckich służb specjalnych. Zbrodnię zaplanowało Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego. - Tych ludzi po uśpieniu alkoholem zatrutym środkami nasennymi wymordowano, sprowadzając ich do dwóch dołów. W jednym dole zmieszczono ok. trzydziestu, podobną liczbę w drugim - opisuje Szwagrzyk.
W lesie nieopodal wsi Wierzbie zostanie wykonanych około pięciu tysięcy sondażowych odwiertów. W Opolskiem jest kilka lokalizacji, które mogą odpowiadać opisowi miejsca kaźni partyzantów NSZ. Przed kilku miesiącami IPN zakończył prace archeologiczne na terenie wsi Barut. Szukano tam pochówku jednej z grup oddziału "Bartka", którą również zgładzili funkcjonariusze UB. W sobotę (29.09) zostanie odsłonięty tam pomnik upamiętniający to tragiczne wydarzenie (posłuchaj fragmentów książki o zbrodni w Barucie red. Macieja Nowaka).
W lesie, gdzie prowadzone są poszukiwania, był nasz reporter:
Posłuchaj wypowiedzi naszego rozmówcy:
Jan Poniatyszyn (oprac. WK)