Zainwestował w przedszkole, ale nie może go otworzyć
Piotr Szydełko z Brzegu kilkanaście miesięcy temu wpadł na pomysł, by uruchomić prywatne przedszkole. Znalazł odpowiednią lokalizację, wyremontował obiekt, wydał kilkaset tysięcy zł, ale placówki do dziś otworzyć nie może.
Powodem są zmienione w tym roku zapisy planu zagospodarowania przestrzennego, które nie pozwalają na utworzenie przedszkola w rejonie ulicy Starobrzeskiej.
- Ludzkie chęci są duże, tylko zazwyczaj rozkładają ręce i mówią, że nic nie mogą. Nastąpiła zmiana planów związana z postanowieniem rady gminy. Zanim zostanie to uchwalone, minie parę miesięcy. To jest odwlekanie czasu, a dzieci czekają - mówi Piotr Szydełko.
Sprawą szerzej w magazynie "Nasz dzień" zajął się nasz reporter:
Gdyby placówka została uruchomiona, mogłaby przyjąć 90 dzieci, a także zatrudnić kilkanaście osób.
Maciej Stępień (oprac. KW/MLS)