Poseł Zembaczyński w Radiu Opole: "Jesteśmy bliżej poznania prawdy o Pegasusie"
- Uważam, że jesteśmy dużo bliżej poznania prawdy o Pegasusie, ale też bliżej poznania prawdy o tym, w jaki sposób Pegasus mógł się w Polsce tak zagnieździć i rozplenić - powiedział gość Porannej Rozmowy Radia Opole - poseł Witold Zembaczyński, wiceprzewodniczący Nowoczesnej i członek komisji ds. Pegasusa.
- W parlamencie nawet komisja śledcza jest zobowiązana regulaminem Sejmu, etyką poselską, kodeksem postępowania karnego i to wszystko w tej kadencji [Sejmu - red.], gdy my rządzimy, a Jarosław Kaczyński i jego formacja są w opozycji, zostało zamienione w formę konfrontacji przed galą freak fight'ów - stwierdził gość Radia Opole, pytany o emocje, jakie towarzyszyły przesłuchaniu przed komisją śledczą ds. Pegasusa Jarosława Kaczyńskiego.
- Naprawdę jestem zbulwersowany tym faktem, jak bardzo prace tej komisji są zamienione w formę pyskówki, próby destabilizacji emocjonalnej wszystkich członków komisji, jakieś formy ataków personalnych. To w ogóle nie powinno mieć miejsca. I to, niestety, obnażyło też osobowość Jarosława Kaczyńskiego jako przywódcy tamtego państwa.
- Każdy, kto był np. na sali rozpraw, wie, że to jest pewien rytuał, ujęty w przepisach, ale Jarosław Kaczyński przyszedł i stwierdził, że jest ponad prawem - mówił Zembaczyński, odnosząc się do niezłożenia przez Jarosława Kaczyńskiego ślubowania.
- On jest ponad prawem, ponieważ nie musi odpowiadać na pytania, on jest ponad prawem, ponieważ nie uważa, że powinien reagować wtedy, kiedy działo się wokół Pegasusa źle i był nadużywany. Że to jest osoba, która uważa siebie za źródło prawa oraz "terra incognita" dla artykułów kodeksów, to już wiedzieliśmy, natomiast dopiero to cyniczne podejście, ten rechot z ofiar Pegasusa mógł pokazać taką twarz Jarosława Kaczyńskiego, który dawał na to przyzwolenie.
- Także ta odpowiedzialność polityczna do prezesa Kaczyńskiego wróci - puentował Witold Zembaczyński.
Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.