Witold Zembaczyński o wykorzystaniu Pegasusa: to jest absolutnie nadużycie siły państwa
- To gigantyczna afera i może się rozwinąć w nieprzewidywalny dla nas sposób - przyznał w Porannej Rozmowie Radia Opole opolski poseł Nowoczesnej Witold Zembaczyński, członek sejmowej komisji śledczej, która wyjaśni zastosowanie przez służby specjalne i policję oprogramowania szpiegującego Pegasus. Inwigilacja obywateli mogła być prowadzona z naruszeniem prawa, a wrażliwe dane mogły trafić za granicę.
- To jest absolutnie nadużycie siły państwa, które ma prawo korzystać z technik operacyjnych przeciwko przestępcom, terrorystom, natomiast musi to być zawsze uzasadnione i kiedy poznamy już dokładnie listę osób podsłuchiwanych, poznamy to, co się stało z tymi danymi - bo tam jest cały wątek szpiegowski również - to na końcu tej drogi musi się znaleźć nowa relacja obywatel - państwo.
Ambicją posła Zembaczyńskiego jest to, aby każdy obywatel mógł zgłosić się do odpowiedniej instytucji z pytaniem, czy był inwigilowany i ewentualnie usłyszeć, jakie techniki operacyjne wobec niego stosowano.
- Szczególnie, że wiele z tych spraw nie nie zakończyło się aktem oskarżenia, a funkcjonują poza tym tzw. pięciodniówki i kiedy służby specjalne trafiają w ręce takich ludzi jak Wąsik czy Kamiński, to nawet w ramach tej pięciodniowej krótkiej kontroli operacyjnej mogą po prostu włamać się do prywatnego życia ludzi, zabrać intymne zdjęcia i potem tym na przykład szantażować - wyjaśnił członek sejmowej komisji śledczej.
Poseł Witold Zembaczyński nie wykluczył, że część pozyskanych drogą operacyjną danych trafiła też za granicę, np. do Rosji, co także będzie wyjaśniane.
- Działania służb specjalnych wymknęły się spod kontroli. A zlecane zaawansowanym oprogramowaniem kontrole w swoim zakresie obejmowały wszystkie dane wrażliwe konkretnego urządzenia, przy czym jednocześnie taka inwigilacja mogła być prowadzona na 40 telefonach nie tylko polityków, ale także np. dziennikarzy, a Pegasus w okresie objętym kontrolą "zasysał" praktycznie całą zawartość telefonu.
Jak zasugerował gość Radia Opole, sądy wyrażały zgodę na przeprowadzenie kontroli operacyjnej konkretnej osoby, ale gdyby sędziowie wiedzieli, jak duży jest zakres pobieranych danych najprawdopodobniej by się na to nie zgodzili.
Składane do sądów wnioski o kontrolę operacyjną - w ocenie parlamentarzysty - wykraczały poza literę prawa i taki też będzie najpewniej jeden z zarzutów karnych, a prokurator generalny Adam Bodnar już powołał specjalny zespół prokuratorski, który ma na podstawie ustaleń kierować wnioski dotyczące nadużycia uprawnień.
Przewodniczącą powołanej w piątek (03.02) sejmowej komisji śledczej do sprawy Pegasusa została Magdalena Sroka z PSL-Trzeciej Drogi i jak poinformowała, przed gremium, które zbada wykorzystanie oprogramowania przez służby specjalne i policję od 16 listopada 2015 roku do 20 listopada 2023 roku staną najpewniej m.in. Mariusz Kamiński, Maciej Wąsik oraz była premier Beata Szydło.