Dyrektor ZOZ-u sugeruje prezydentowi rozwiązania w szkołach
Pielęgniarka Sylwia Artuna mówi, że nie po raz pierwszy konkurencja nastaje na jej prywatną praktykę:
Majcher wysłał pismo do prezydenta Wantuły, który jest pracownikiem tego samego szpitala, a tym samym jego podwładnym sugerując, że dyrektorzy szkół powinni rozwiązać umowy z dotychczasowym niepublicznym wykonawcą.
- Jakim prawem? - dziwi się Sylwia Artuna. - Rozważam skierowanie sprawy do sądu.
Dyrektorzy szkół nie przychylili się do sugestii dyrektora Majchera, tak samo zresztą jak dyrekcja Zarządu Oświaty i Wychowania w Kędzierzynie-Koźlu. Jednak dlaczego pisma w niezmienionej formie i z pieczątkami Urzędu Miasta trafiły do dyrektorów szkół, którzy mogli potraktować to jak polecenie?
Zdziwiony tym faktem jest nawet zastępca prezydenta miasta Paweł Rams.
- Nie ma żadnej adnotacji, prezydent ani jego zastępca nie wydaje żadnego polecenia, nie wiem jak to pismo mogło uciec z urzędu - dziwi się wiceprezydent:
Dodajmy, że do wyjaśnienia tej bulwersującej sprawy zobowiązał władze miasta Grzegorz Peczkis radny klubu PiS.
Krzysztof Bednarz (oprac. MLS)