Dobry mecz kędzierzyńskiej ZAKSY, ale punkty pojechały do Jastrzębia
W najciekawszym spotkaniu 15. kolejki siatkarskiej PlusLigi Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrała przed własną publicznością z Jastrzębskim Węglem 1:3 (25:23, 22:25, 22:25 i 24:26). W tabeli rozgrywek trójkolorowi nadal zajmują dziewiątą pozycję.
Drugi set lepiej rozpoczęli jastrzębianie i to oni dość długo prowadzili różnicą dwóch, trzech punktów. Potem jednak nastąpił zryw gospodarzy i mieliśmy remis 15:15, a w kolejnej akcji po asie serwisowym Daniela Chitigoia miejscowi wyszli na prowadzenie. Set już do końca trzymał kibiców obu drużyn w napięciu. Nieco bardziej skuteczni byli mistrzowie Polski. Wygrali 25:22.
Następna odsłona to kapitalna gra z obu stron i bardzo wyrównana rywalizacja. Niestety w samej końcówce ponownie minimalnie lepsi są jastrzębianie, którzy zwyciężają 25:22.
W następnym secie emocji również nie brakowało. ZAKSA kilka razy skutecznie goniła wynik i w końcówce doprowadziła do remisu 23:23, a następnie 24:24. W grze na przewagi lepsza była ekipa z Górnego Śląska. Jastrzębski wygrywa seta 26:24, a cały mecz 3:1.
- Czegoś ciągle brakuje. Ta gra widać, że z meczu na mecz jest coraz lepsza. Oczywiście my się nie możemy cieszyć z dobrej gry i przegranego meczu. Jakieś pozytywy można wyciągnąć. Graliśmy na równo jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą drużyną obecnie w PlusLidze. Więc, to są pozytywy, ale ja się nie potrafię cieszyć z takich meczów. Na czym nam zależy zawsze, to są wygrane. Tego ostatnio niema. Więc będziemy trenować jeszcze mocniej i starać się jeszcze mocniej, żeby te punkty zdobywać - podsumowuje Marcin Janusz, rozgrywający ZAKSY.