Spór szefem namysłowskiego SLD
Według Grześkowicza zrobiono to specjalnie, by Spór mógł wejść na jego miejsce i uczestniczyć w zjeździe powiatowym.
- Sądziłem do końca, że do takiego przekrętu nie dojdzie. Że nawet jeśli nie wystartuję w tych wyborach, ze względu na to, że sąd ukarał mnie nieprawnie, to sądziłem, że w to miejsce nikt nie będzie wchodził, bo to też jest wbrew prawu. Ale Andrzej Spór zdecydował, że zostanie kandydatem w taki oto sposób, no i został - mówi Radiu Opole Grześkowicz.
Grześkowicz dodaje, że część członków SLD nie zgadza się z takim postępowaniem i dziesięciu z nich nie wzięło udziału w czwartkowym głosowaniu.
Andrzej Spór zapewnia, że wybory nie zostały ani naciągnięte, ani w jakikolwiek sposób "ustawione". - Odbyły się zgodnie ze statutem partii, a wniosek do sądu partyjnego Grześkowicza został skierowany w lipcu ubiegłego roku - wyjaśnia nowy szef powiatowych struktur SLD w Namysłowie.
- Pan Grześkowicz został wykluczony 23 marca z partii przez sąd pierwszej instancji i zawieszony w prawach członka. W ślad za tym zwolniło się to miejsce delegata i kolejny na liście wchodził na listę delegatów. Ja byłem dopiero trzeci. Dwóch kolegów partyjnych przede mną rezygnowało z udziału, w ślad za tym zarząd powiatowy SLD w Namysłowie podjął decyzję o umieszczeniu mojej skromnej osoby na liście delegatów - tłumaczy Spór.
Marian Grześkowicz zapowiada, że złoży odwołanie do krajowego sądu partyjnego SLD w Warszawie. Do sprawy będziemy wracać.
Posłuchaj informacji:
Maciej Stępień (oprac. WK)