Wybory 2023. "Pakt senacki to jedna drużyna". Opozycja chce zdobyć w regionie trzy mandaty
Jesteśmy jedną drużyna - podkreślali dziś (15.09) kandydaci do izby wyższej parlamentu startujący z Opolszczyzny w ramach paktu senackiego.
O swoim poparciu i nadziei na ponowne "wygranie senatu" zapewniał Tomasz Siemoniak, lider opolskiej listy Koalicji Obywatelskiej.
- Koniec wieńczy dzieło, więc jeżeli mamy pakt senacki z tak mocnymi kandydatami, to znaczy, że ta praca została dobrze wykonana. Była ogromna wola, a obecni senatorowie zabiegali, by w ten sposób to wszystko zrobić.
Swoich kolegów z paktu poparł dolnośląski kandydat do senatu Kazimierz Ujazdowski.
- Mamy swoją wizję Polski - podkreślał w Opolu Ujazdowski. - Taką wizję polskiej polityki, która zakłada obecność w Unii Europejskiej i przyjaźń z narodami wspólnoty. Senat dawał także przykład rzetelnego stanowienia prawa. Chcemy spokoju społecznego i by nie dzielić Polaków na lepszych i gorszych.
- Naszą siłą jest różnorodność, a jednocześnie zgoda w wielu punktach programowych - dodał Piotr Woźniak z Lewicy, startujący do senatu z okręgu 51 obejmującego Opole i powiat opolski. - Formacje tutaj reprezentowane w pakcie senacki, wprowadzały Polskę do Unii Europejskiej. Dzięki tym ugrupowaniom jesteśmy w tym miejscu. Jestem przekonany, że nasza trójka zostanie senatorami z świetnym wynikiem.
- Mamy doświadczenie z mijającej kadencji, jak walczyć o senat - powiedział Beniamin Godyla, senator starający się o reelekcję w okręgu kędzierzyńskim. - Do końca wytrwaliśmy i każdy z nas był tym - można powiedzieć - 51 senatorem. Jestem przekonany, że wprowadzimy do senatu trójkę.
- Mnie czeka ciężka przeprawa, ale nie oddam meczu walkowerem - powiedział kandydat z okręgu 52 Tadeusz Jarmuziewicz. - Brzeg, Nysa, Prudnik. To trudny teren, a nasza opcja polityczna od dwóch kadencji nie miała tam senatora. To będzie ciężki bój, ale mamy optymalny skład, jaki mogliśmy wystawić.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października.
- Koniec wieńczy dzieło, więc jeżeli mamy pakt senacki z tak mocnymi kandydatami, to znaczy, że ta praca została dobrze wykonana. Była ogromna wola, a obecni senatorowie zabiegali, by w ten sposób to wszystko zrobić.
Swoich kolegów z paktu poparł dolnośląski kandydat do senatu Kazimierz Ujazdowski.
- Mamy swoją wizję Polski - podkreślał w Opolu Ujazdowski. - Taką wizję polskiej polityki, która zakłada obecność w Unii Europejskiej i przyjaźń z narodami wspólnoty. Senat dawał także przykład rzetelnego stanowienia prawa. Chcemy spokoju społecznego i by nie dzielić Polaków na lepszych i gorszych.
- Naszą siłą jest różnorodność, a jednocześnie zgoda w wielu punktach programowych - dodał Piotr Woźniak z Lewicy, startujący do senatu z okręgu 51 obejmującego Opole i powiat opolski. - Formacje tutaj reprezentowane w pakcie senacki, wprowadzały Polskę do Unii Europejskiej. Dzięki tym ugrupowaniom jesteśmy w tym miejscu. Jestem przekonany, że nasza trójka zostanie senatorami z świetnym wynikiem.
- Mamy doświadczenie z mijającej kadencji, jak walczyć o senat - powiedział Beniamin Godyla, senator starający się o reelekcję w okręgu kędzierzyńskim. - Do końca wytrwaliśmy i każdy z nas był tym - można powiedzieć - 51 senatorem. Jestem przekonany, że wprowadzimy do senatu trójkę.
- Mnie czeka ciężka przeprawa, ale nie oddam meczu walkowerem - powiedział kandydat z okręgu 52 Tadeusz Jarmuziewicz. - Brzeg, Nysa, Prudnik. To trudny teren, a nasza opcja polityczna od dwóch kadencji nie miała tam senatora. To będzie ciężki bój, ale mamy optymalny skład, jaki mogliśmy wystawić.
Wybory parlamentarne odbędą się 15 października.