"W końcu dowiedział się po co ma skrzydła". Opolski pelikan nadal na gigancie
Opolski pelikan nadal na wolności. Jak przyznaje wicedyrektor ogrodu zoologicznego Krzysztof Kazanowski, wczoraj (13.07) pracownicy zoo podjęli próbę odłowienia ptaka, niestety nie udało się.
- Liczyliśmy na to, że będzie ciemno, ale cała okolica była tak mocno oświetlona, że pelikan doskonale widział i gdy tylko zbliżyliśmy się na odległość kilku metrów od niego, to spokojnie sobie odfrunął na inne drzewa - wyjaśnia Krzysztof Kazanowski.
Podczas wczorajszych działań pomagali strażacy, którzy dysponują ponad 20-metrową drabiną. Niestety bez rezultatu.
- Liczymy na to, że jednak przyjdzie na porę karmienia do zoo. To jest najbardziej prawdopodobne. Jemu prawdopodobnie spodobała się wolność i fruwanie. On w końcu dowiedział się po co ma skrzydła. To nie jest żadna zguba. On robi sobie rundy na około ogrodu zoologicznego, przelatuje nad swoim wybiegiem, wszystko widzi doskonale - dodaje wicedyrektor ogrodu zoologicznego.
Przypomnijmy, że pelikan uciekł z opolskiego zoo w w środę (12.07).
Podczas wczorajszych działań pomagali strażacy, którzy dysponują ponad 20-metrową drabiną. Niestety bez rezultatu.
- Liczymy na to, że jednak przyjdzie na porę karmienia do zoo. To jest najbardziej prawdopodobne. Jemu prawdopodobnie spodobała się wolność i fruwanie. On w końcu dowiedział się po co ma skrzydła. To nie jest żadna zguba. On robi sobie rundy na około ogrodu zoologicznego, przelatuje nad swoim wybiegiem, wszystko widzi doskonale - dodaje wicedyrektor ogrodu zoologicznego.
Przypomnijmy, że pelikan uciekł z opolskiego zoo w w środę (12.07).