Czym ogrzewasz swój dom?
- Wykonaliśmy już kilkanaście kontroli - mówi Krzysztof Maślak, zastępca komendanta straży miejskiej w Opolu. - W większości nie potwierdziły się doniesienia, że spalane są odpady. Palono drewnem oraz węglem opałowym, które kupiono w składach opału, przedstawiano nam faktury - podkreśla Maślak.
Mieszkańcy mają jednak wątpliwości, jak strażnik może rozpoznać bez specjalistycznego sprzętu, czym pali się piecach. - Oczywiście, że nie zawsze możemy mieć pewność, ale nie mamy możliwości przeprowadzania badań w każdym przypadku, mamy kontrolować tylko wizualnie. Nie jesteśmy wyposażeni w jakikolwiek sprzęt. Strażnik może wejść z rzeczoznawcą, pobrać próbki, dokonać analizy, ale jest to bardzo kosztowne. Jak się dowiedzieliśmy, koszt jednej analizy wykonanej w Uniwersytecie Jagiellońskim, zleconej przez straż miejską z Krakowa wyniósł około siedmiu tysięcy zł - dodaje Maślak.
Za spalanie odpadów grozi mandat w wysokości od 20 do 500 zł, grzywna do 5000 zł, a nawet areszt do 30 dni. W Opolu w ostatnich dniach zdarzył się również przypadek, że mieszkaniec nie wpuścił strażnika do domu. W takim wypadku sporządzany jest wniosek i sprawą zajmuje się policja. Można trafić do więzienia nawet na trzy lata.
Posłuchaj informacji:
Kamila Zawłocka (oprac. Wanda Kownacka)