Ostrożnie z uszczelnianiem mieszkań!
- Od września 2009 roku do maja 2010 roku odnotowano 130 wyjazdów do osób podtrutych tlenkiem węgla. 7 osób nie przeżyło - powiedział Leszek Koksanowicz, rzecznik Komendanta Miejskiej Straży Pożarnej w Opolu, gość porannej rozmowy "W cztery oczy". Jak dodał, mimo nagłaśniania problemu, statystyki z ostatnich lat nie poprawiają się. - Nie zauważamy wzrostu świadomości, niemniej jednak możemy stwierdzić sporadyczne przypadki, że mieszkańcy montują sobie czujkę dymu, czujkę tlenku węgla. Były już przypadki, że takie urządzenie zaalarmowało, mieszkaniec zadzwonił do straży pożarnej i stwierdziliśmy faktyczne duże występowanie tlenku węgla. Taka czujka to dobra inwestycja, często w swoje życie - podkreśla Koksanowicz.
Przyczyny podtrucia tlenkiem węgla są niemal zawsze takie same: zbyt szczelne mieszkania i domy, czyli brak cyrkulacji powietrza. - Należy pamiętać, że w pomieszczeniu, gdzie się pali, powinna być cyrkulacja powietrza. Jeżeli jest płomień, do komina przedostają się spaliny, to tyle, ile tego powietrza wyleci z tego domu, tyle musi się też dostać. Jeśli zbyt dokładnie uszczelnimy dom, zamkniemy drzwi, okna, to dochodzi do niepełnego spalania węgla, wskutek czego powstaje tlenek węgla - tłumaczy Koksanowicz.
W całym kraju ruszyła właśnie kampania "Nie dla czadu". Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Państwowa Straż Pożarna chcą w ten sposób informować o zagrożeniach związanych z zatruciami tlenkiem węgla.
Posłuchaj informacji:
Krzysztof Rapp (oprac. Wanda Kownacka)