Skazani z Prudnika porządkują tamtejszy kirkut
Porządkując opuszczone groby w Prudniku pamięta się też o tamtejszym kirkucie. O żydowski cmentarz dbają więźniowie z miejscowego aresztu. Wykonywane przez nich prace odbywają się w ramach programu readaptacji społecznej dla skazanych. – Żydowskim cmentarzem opiekujemy się od 3 lat – mówi Artur Pikuła, kierownik penitencjarny Aresztu Śledczego w Prudniku.
– Na realizację tego programu uzyskaliśmy zgodę Michaela Schudricha, głównego rabina w Polsce. W projekcie uczestniczy 9 skazanych. Jak na taką małą jednostkę, jaka jest w Prudniku, to jest naprawdę bardzo duża liczba więźniów. Prace głównie polegają na sprzątaniu cmentarza w postaci koszenia trawy, zbierania śmieci, w miarę możliwości także renowacji zaniedbanych grobów, które są czasem porozrzucane i popękane – wyjaśnia kierownik Pikuła.
Cmentarz żydowski przy ul. Kolejowej w Prudniku założono w XIX wieku. Należy do najlepiej zachowanych miejsc pochówku wyznawców religii mojżeszowej w naszym województwie.
Posłuchaj informacji:
Jan Poniatyszyn (oprac. Barbara Olińska)