"Nasz dzień": W-f w hali sportowej czy na korytarzu?
W Brzegu 2 szkoły podstawowe walczą o budowę hali sportowej. Szkoła podstawowa nr 1 i nr 5 od wielu lat zmagają się z problemem braku odpowiedniej infrastruktury sportowej. Uczniowie ćwiczą na korytarzach i w małych salkach. Placówki odwiedził nasz reporter Maciej Stępień.
Problem z salami gimnastycznymi mają 2 prudnickie szkoły, które podlegają gminie. Jest to gimnazjum nr 1 oraz szkoła podstawowa nr 1. W przypadku pierwszej z tych placówek uczniowie muszą spacerować przez pół miasta na zajęcia wychowania fizycznego. Problemem tych szkół zainteresował się Jan Poniatyszyn.
Obok szkoły podstawowej nr 1 powstać ma kompleks sportowy, z którego będą korzystać jej uczniowie. Planowane jest wybudowanie sali gimnastycznej oraz krytej pływalni. Inwestycja zostanie rozpoczęta, gdy miasto pozyska zewnętrzne dofinansowanie.
Nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej, ale młodzież w nyskiej gminie nie powinna narzekać na wyposażenie sportowe swoich szkół. Niemal przy każdej - nawet na wsiach - są sale sportowe i pomieszczenia towarzyszące, które pozwalają na uprawianie specjalistycznych dyscyplin. Rekordzistą jest gimnazjum nr 2, które ma aż 3 przestronne sale sportowe. Nieźle jest także w gimnazjum nr 1 w centrum miasta, do którego zajrzała nasza reporterka Dorota Kłonowska.
Kilka nyskich szkół m.in. sportowa i podstawowa nr 1 otrzymały ostatnio kompleksy sportowe tzw. mini orliki ze sztuczną nawierzchnią i oświetleniem, które przy sprzyjającej pogodzie będą wykorzystywane także zimą.
Jak ważne jest zaplecze sportowe plus odpowiednia edukacja, dowodzą badania przeprowadzone przez brytyjskich naukowców, a opublikowane na portalu dziennik.pl Współczesne dzieci to komputerowi eksperci o fatalnej kondycji fizycznej.
Maciej Stępień/Jan Poniatyszyn/Dorota Kłonowska (oprac. Barbara Olińska)