Teraz będą działać praktycznie już od przekroczenia przez pacjentów progu placówki. - Koordynator nie musi mieć wykształcenia medycznego - mówi Marek Staszewski, dyr. Opolskiego Centrum Onkologii.

- Powinna być to osoba, która zna świetnie szpital. Zna świetnie system informatyczny, bo musi się poruszać w tych kalendarzach, które my mamy, które ten system, informatyczny wyznacza. Powinna być to osoba myśląca o pacjencie. Koordynator ma być jego przyjacielem, przewodnikiem wskazującym co i jak, ale to pacjent po pierwsze jest odpowiedzialny za swoje zdrowie.

Docelowo dyrektor onkologii planuje uzupełnienie grupy o jeszcze kilka osób, które będą zajmować się m.in. kontaktem telefonicznym z pacjentami, np. już po opuszczeniu szpitala.