Znęcał się nad rodzicami, trafił do aresztu. Mieszkańcowi Prószkowa grozi 7,5 roku więzienia
Jeden wyrok o znęcanie się nad rodzicami na swoim koncie już ma, przed nim kolejny proces. 43-letni mieszkaniec gminy Prószków, podejrzany o przemoc domową, trafił do tymczasowego aresztu. Mężczyzna stanie przed sądem w warunkach recydywy.
Jak mówi asp. Agnieszka Nierychła, oficer prasowy KMP w Opolu, adres interwencji był dobrze znany mundurowym z "jedynki". Rodzina ta jest objętą procedurą Niebieskiej Karty. - W sprawie przemocy fizycznej i psychicznej wobec najbliższych prokuratura kierowała akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie już w 2021 roku. Pomimo toczącej się przed sądem sprawy, oprawca nadal miał znęcać się nad najbliższymi - tłumaczy.
- W trakcie awantur domowych, będąc pod wpływem alkoholu, syn miał demolować dom i zakłócać spoczynek nocny rodziców. Mężczyzna nie stronił też od przemocy fizycznej, wykorzystując przewagę siły nad starszymi osobami, miał podnosić na nich rękę, dusić, a nawet grozić śmiercią. Na miejscu interwencji mundurowi z Komisariatu I Policji w Opolu podjęli decyzję o natychmiastowym odizolowaniu sprawcy przemocy domowej. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu - mówi asp. Agnieszka Nierychła.
Jak się okazało, nie tylko rodzina doznawała krzywdy ze strony agresora. 43-latek miał też uszkodzić przypadkowy pojazd, o czym zawiadomił policję pokrzywdzony.
Mężczyzna przebywa w areszcie tymczasowym, grozi mu do 7,5 roku więzienia.
- W trakcie awantur domowych, będąc pod wpływem alkoholu, syn miał demolować dom i zakłócać spoczynek nocny rodziców. Mężczyzna nie stronił też od przemocy fizycznej, wykorzystując przewagę siły nad starszymi osobami, miał podnosić na nich rękę, dusić, a nawet grozić śmiercią. Na miejscu interwencji mundurowi z Komisariatu I Policji w Opolu podjęli decyzję o natychmiastowym odizolowaniu sprawcy przemocy domowej. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu - mówi asp. Agnieszka Nierychła.
Jak się okazało, nie tylko rodzina doznawała krzywdy ze strony agresora. 43-latek miał też uszkodzić przypadkowy pojazd, o czym zawiadomił policję pokrzywdzony.
Mężczyzna przebywa w areszcie tymczasowym, grozi mu do 7,5 roku więzienia.