Nyski szpital zasypany ulotkami doktora Łukawieckiego
– Pomieszczenia dla pacjentów, nawet ubikacje są zawalone ulotkami doktora Kazimierza Łukawieckiego jako kandydata do Senatu. Można przyjść do ZOZ-u, ustalić termin, spotkać się i powiedzieć, jak jeszcze można lepiej zreformować opiekę zdrowotną. Jest to nieprawne i myślę, że gdyby pan Łukawiecki był człowiekiem honoru, to by przyjechał do Nysy. Ja mu dam możliwość posprzątania po swoich ulotkach – mówi dr Norbert Krajczy.
– Nie jest to działanie nieprawne. Ten przypadek można rozpatrywać jedynie w kategoriach etycznych. Na tę chwilę nie widzę problemu. W zakładach pracy nie może to przeszkadzać w normalnym funkcjonowaniu. Natomiast nigdzie nie jest napisane, że w szpitalach nie można prowadzić kampanii wyborczej – wyjaśnia Rafał Tkacz, dyrektor delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu.
Kazimierz Łukawiecki jest zaskoczony. – Nic o tym nie wiem. Pracuje tam grupa ludzi, więc możliwe, że tam te ulotki roznieśli. W końcu jest kampania wyborcza. Zorientuję się, co tam się dzieje, bo sam jestem ciekawy – przyznaje kandydat na senatora.
Posłuchaj informacji:
Dorota Kłonowska (oprac. Barbara Olińska)