Problem z nyską bazyliką i terenem wokół niej
Z dachu nyskiej bazyliki sypią się dachówki, a teren jest ogrodzony jedynie prowizoryczną taśmą, która jest co chwilę zrywana. Zagrożeni są przechodnie i samochody, które nieopatrznie tam parkują. Prałat uważa, że z uwagi na rangę zabytku, a jest to Pomnik Historii, miejsce to powinna w odpowiedni sposób zabezpieczyć gmina. Ta z kolei twierdzi, że to rola prałata. Tym tematem zajęliśmy się w piątek (24.06) w magazynie "Nasz dzień".
Jest i kolejna sprawa, która przynosi wstyd miastu. Do bazyliki niemal mogą wjechać samochody, ponieważ tuż przed jej drzwiami znajdują się miejsca parkingowe. – Tego nie ma w żadnym mieście w Polsce – mówi ksiądz Mikołaj Mróz.
Starosta powiedział, że być może jeszcze dzisiaj, a najdalej na początku przyszłego tygodnia dojdzie do takiego spotkania.
Dorota Kłonowska (oprac. Barbara Olińska)